Szczegółowy przebieg trasy do Mysiej Wyspy, gdzie wyłączyłem GPSa jest tu: http://www.endomondo.com/workouts/184997548/4161824
Szlak biegł przez wspaniałe krajobrazy lasów, pól uprawnych położonych na mocno pofałdowanych polodowcowych terenach, przez małe wsie i przy pięknych jeziorach.
Pogoda była idealna!!! Obejrzeliśmy kilka bunkrów z Wału Pomorskiego, który przecinaliśmy na trasie dwa razy, odwiedziliśmy dwie siedziby bobrów (opuszczoną i zamieszkałą), niestety bobrów nie widzieliśmy. Na sam koniec tej długiej podróży odpoczęliśmy na Mysiej Wyspie, gdzie zjedliśmy obiad. Akurat na miejscu była impreza stylizowana na lata 30-te. Stare samochody, panie i panowie w odpowiednich strojach i zespół na scenie :) To było ciekawe :)
Na sam koniec przejeżdżaliśmy koło sceny, na której wieczorem miał odbyć się koncert metalowy ;)
Cała reszta jak zwykle na zdjęciach i filmach poniżej ;)
FILMY