Tym razem pokonaliśmy żółty szlak o nazwie: "Zaczarowane pejzaże"
Poniżej szczegółowe zestawienie trasy, aż do jeziora leśnego, gdzie padła mi bateria w telefonie ;)
http://www.endomondo.com/workouts/183585122/4161824
W rzeczywistości cała trasa wynosiła 53km.
Była przepiękna słoneczna pogoda. Rodzina świeżo po dłuuugiej przerwie od ostatnich bałtyckich wypraw rowerowych radziła sobie naprawdę świetnie :) Widoki rzeczywiście były cudne: wspaniałe moreny, stawy, jeziora, ciche i malutkie wioski, piękne lasy. Oczywiście mam nadzieję, że poniższa dokumentacja zdjęciowa i filmowa odda choć trochę urok tej przejażdżki :)
FILMY Z CAŁEJ TRASY ;)
Aż chce się wsiąść na rower. Tylko pozazdrościć pomysłu na rodzinne spędzanie czasu:)
OdpowiedzUsuń