sobota, 23 czerwca 2012

Wyprawa rowerowa Bałtyk - dzień 2 ze Świnoujścia do Dziwnowa


Oto dzień drugi :)
Nad ranem, gdzieś około 4, Aga zrobiła zdjęcia wschodu słońca. Piękny widok! Razem generalnie spaliśmy gdzieś do 5:30. Było bardzo jasno, mewy skrzeczały donośnie i szum fal nie pozwalał się wyspać. Ale jednak trochę poodpoczywaliśmy przed wyprawą :) Zaraz jak Kuba z Wojtkiem wstali, byli w lekkim szoku. Chyba zapomnieli, że dzień wcześniej usnęliśmy w namiocie nad morzem ;) Od razu ruszyli do wody. Zęby trzaskały im niemiłosiernie z zimna, ale nie potrafiliśmy im odmówić frajdy z obcowania z Bałtykiem ;
) W każdym razie namiot cały pokrył się rosą i składając go nieźle nazbieraliśmy piasku :) Ruszyliśmy gdzieś około 7 rano wzdłuż budowy gazoportu, później wzdłuż stacji Świnoujście - a konkretnie jej części towarowej - dla taka przejażdżka wzdłuż stacji i linii kolejowych to czysta przyjemność :P Ulica pusta, zero aut, ale później wjeżdżaliśmy na drogę krajową nr 3. Na szczęście jest to ulica z szerokim poboczem i jazda była bardzo wygodna, nawet nam TIRy nie przeszkadzały. Przed Międzyzdrojami zjazd na drogę wojewódzką 102 i prosto ścieżkami rowerowymi do Międzyzdrojów. Tam szybko szukaliśmy dostępnego prądu, bo w pociągu wszystko się wyczerpało, a te "nowoczesne" wagony nie posiadały ani jednego działającego gniazdka. W Świnoujściu na plaży, gdzie koczowaliśmy też gniazdek nie było :p hehehe. W każdym razie znaleźliśmy dwa gniazdka na budynku przyległym do molo i tak tam spędziliśmy jakieś 3 godziny. Aga bawiła dzieci to na plaży, to na zjeżdżalniach, czy innych płatnych rozrywkach dziecięcych :) Zjedliśmy sobie po gofrze i po naładowaniu komórek i podładowaniu komputera ruszyliśmy w dalszą drogę. Po drodze zobaczyliśmy Aleję Gwiazd, ale wcale nie jest ciekawa ;) Później czekał nas najgorszy odcinek drogi: z Międzyzdrojów do Międzywodzia - droga bardzo kręta i strasznie stroma. Ciągłe podjazdy i zjazdy, a przyczepki mamy naprawdę ciężkie. W Wisełce musieliśmy sobie zrobić postój, żeby się zregenerować, ale tylko na jakieś 15 minut. Później Międzywodzie, gdzie zjedliśmy sobie obiadek. Następnie miejsce docelowe: Dziwnów!!! Od razu trafiliśmy do pustego jeszcze pola namiotowego, rozłożyliśmy swój namiot, rowery schowaliśmy u właściciela campingu i poszliśmy się delektować plażą. Dzieci znów były wniebowzięte!!! Po kąpieli wyskok do miasteczka na kebab, lody i piwko jabłkowe. Jeszcze malutkie zakupy i z powrotem byliśmy w namiocie o 18:00. Upragniony od dwóch dni prysznic i wszyscy śpią w momencie, jak piszę tego posta - a to dopiero 21:00 ;)
Był piękny słoneczny dzień, tylko koło 20:00 padał deszcz. Jesteśmy bardzo zadowoleni :)
Dokładna trasa ze Świnoujścia do Międzyzdrojów: http://www.endomondo.com/workouts/65869671
Dokładna trasa z Międzyzdrojów do Dziwnowa: http://www.endomondo.com/workouts/65917492

Czwarta rano na plaży :)


Baj, baj Świnoujście - droga krajowa nr 3
 A oto prawdziwe gwiazdy w Alei Gwiazd!!!

 
 Tu musieliśmy dychnąć po tych kilometrach gór Wolińskiego Parku Narodowego

Dojeżdżamy do "obiadku"... :)

Nareszcie po 40 km cel podróży!!! Dziwnów











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz