Około 4:30 obudziła mnie burza. Waliło
piorunami i lało jak z cebra! Sprawdziłem prognozę wcześniej i wiedziałem, że
tak będzie. Po 7 rano przestało, więc zaczęliśmy zbierać się do drogi. Wiadomo:
śniadanko, toaleta i pakowanko ;) Pod koniec pakowania zaniepokoiła nas pogoda.
Ale co będziemy czekać, więc ruszyliśmy… Dosłownie 50m dalej złapała nas ulewa.
Na szczęście był od razu przystanek autobusowy i się schroniliśmy :) Lało
jeszcze jakieś 10 minut. Później przejaśnienie. Na drogach jeszcze rwące potoki
po ulewie. Dużo lepiej było już we Władysławowie, choć wciąż doskwierał nam
brak ścieżek rowerowych. Ale zaraz za Władysławowem, gdy widać było z bliska Zatokę
Pucką, pojawiła się przed naszymi oczami ścieżka rowerowa… Wspaniała!!!
Wyobraźcie sobie, że była do samego końca z krótkimi przerwami w obrębie
miejscowości, przez które przechodziła. Jechało się wspaniale, wygodnie. Co
ciekawe, woda od strony zatoki była niezwykle przejrzysta! W Jastarni przerwa
na lody, zobaczyliśmy plażę i przejeżdżające pociągi ;) Zgadnijcie co mnie
bardziej ucieszyło? ;) W każdym razie ruszyliśmy w dalszą drogę i aż do Helu
się nie zatrzymaliśmy. Tam dość długo szukaliśmy punktu informacyjnego, ale
obyliśmy się bez niego. Rozbiliśmy się koło Cypla w campingu Helkamp. Niedrogo,
ale nie jesteśmy zadowoleni. Jakoś tak niechlujnie… Zresztą cały Hel wydaje nam
się trochę niechlujny. Wspaniałe możliwości, kawał historii z II Wojny
Światowej tam jest, a wszystko takie zaniedbane, ścieżki rozkopane, brak
pracowników na nich, na plaży za naszym campingiem było dosłownie jeden kosz na
śmieci… Na plaży kompletny syf, a w wodzie nie lepiej. Jutro sprawdzimy plażę
od strony morza. Zobaczymy jak będzie.
Szczegółowe dane trasy z Chłapowa na Hel: http://www.endomondo.com/workouts/69344617
Zwiastujące "piękną" pogodę chmury... 10 minut później ruszyliśmy z campingu Keja w Chłapowie.
Dosłownie zaraz po wyjeździe - jakieś 50m dalej dorwała nas ulewa.
Na szczęście był od razu przystanek z murowaną wiatą :)
Przejazd po mokrym ale już słonecznym Władysławowie
Widok na surferów w Chałupach
Cudowna trasa rowerowa na Półwyspie Helskim!
Wojtek - najbardziej męczący się podczas podróży - zbuntował się i zablokował drogę ;)
Plaża w Jastarni, gdzie mieliśmy przerwę na lody
Port w Jastarni
Jurata wita...
Jeden z dwóch bram wjazdowych do letniej rezydencji naszego prezydenta w Juracie :)
gęsta sieć torów wąskotorowych, które kiedyś służyły do celów wojskowych, przecinała drogę i lasy przed Helem
Odpoczynek w porcie na Helu :)
promy i statki wycieczkowe mijały często Hel - widok z plaży
Kuba na zasłużonym odpoczynku :)
Ten liniowiec płynął dość szybko
dosłownie 10 minut później dotarły fale z tego statku, które wpływały na plażę 3 metry wgłąb :)
Niestety woda i plaża na Cyplu były w naszej ocenie najbardziej zanieczyszczone z dotychczas zwiedzonych - a w końcu zwiedziliśmy wszystko na zachód od Helu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz