wtorek, 10 lipca 2012

Wyprawa rowerowa Bałtyk dzień 18 z Gdyni do Mikoszewa



Dzień 18 – trójmiejsko, gorąco i ciężko…

6 rano pobudka. Po długich nocnych rozmowach, wiadomo niewyspani, ale dyscyplinę trzymałem :) Wstaliśmy, porana toaleta, pakowanie rzeczy, znoszenie rowerów z 1 piętra i o 7 byliśmy gotowi do drogi. Gosia też od razu pojechała do pracy ;) Po drodze zajechaliśmy do Bierdronki, aby kupić sobie śniadanie do Sopotu i ruszyliśmy w drogę. Z Pogórza jedzie się świetnie – cały czas z górki ;) Później jazda przez centrum i dzielnice południowe. Jechało się dość ciężko – mało ścieżek rowerowych, często kończące się nigdzie. No i jak to w wielkim mieście wszechobecny ruch samochodów. Po 18 km dotarliśmy do Sopotu. Wpierw zjechaliśmy w zły zjazd, ale przechodząca dziewczyna udzieliła nam właściwych wskazówek i nie było więcej problemów :) W Sopocie niedaleko molo mieliśmy piknik, po którym ruszyliśmy w dalszą drogę fantastycznymi ścieżkami rowerowymi wzdłuż wybrzeża w Sopocie i Gdańsku. Później było gorzej. Ścieżki słabe, krawężniki wysokie… Mijaliśmy PGE Arenę, ale z daleka, więc zdjęć nie załączyłem. Dążyliśmy do Centrum i po drodze trafiliśmy na bramę Stoczni Gdańskiej, gdzie napis: im.Lenina jest zamazany farbą i zasłonięty flagą Solidarności. Następnie Neptun na Rynku i kolejny odpoczynek. Generalnie po ścieżkach rowerowych nie używaliśmy kasków, bo jechaliśmy wolno, a było niezwykle gorąco i czacha dymiła ;) Później kaski założyliśmy. Droga był ciężka, bo na części nie było nawet chodnika, a droga była krajową 7 (E77)! Masę samochodów, ale jakoś dojechaliśmy do chodników i czasami ścieżek. Chciałem ominąć drogę główną i pojechać ulicą Sztumowską, ale zaczął nas pan mówiąc że tamtędy do Sobieszewa nie zajedziemy. Nawet pan z samochodu dostawczego, który nas mijał zatrzymał się żeby przekazać nam tą samą informację. Ludzie byli dla nas naprawdę życzliwi :) A więc powrót i inną drogą jechaliśmy już właściwie. Przed Sobieszewem ciekawa przeprawa mostem pontonowym na Martwej Wiśle i długa prosta do Wisły. Tam przeprawa promem i od razu Mikoszewo. Pierwszy raz płynęliśmy promem rzecznym ;) Wojte frajdę przespał, ale on już tak ma :P W Mikoszewie szybko znaleźliśmy camping i ruszyliśmy do wąskotorówki, bo okazało się, że do Nowego Dworu Gdańskiego jedzie dopiero o 19 ze Stegny, więc trze było zmienić plany. Poszliśmy na pyszną kolację, a później prosto na ostatni przystanek Żuławskiej Kolei Wąskotorowej – Prawy Brzeg Wisły, gdzie pogadaliśmy z kierownikiem pociągu o możliwości jutrzejszego zabrania rowerów wraz z przyczepkami rano do Sztutowa, skąd dalej pojedziemy do granicy z Rosją. A później spacer na plażę. Szkoda, że zapomniano nam powiedzieć, że to 2km jest do tego morza… I to przez rezerwat przyrody, który obejmuje tereny podmokłe – pełne komarów… Jak kiedykolwiek zabierzecie się za wczasy tam , to upewnijcie się, że macie rowery. Pieszo tamtędy to prawdziwa katorga! Plaża też jest ciekawa – kompletnie nie czyszczona, bo to rezerwat. Ma być nietknięte… Nie licząc stosów gałęzi, to było pełno śmieci na tej plaży naniesionej falami morza. W końcu plaża jest tuż przy ujściu Wisły do morza, więc cudów czystościowych nie można się spodziewać. W każdym razie dzieci się wykąpały, a później powrót do namiotu. Dzień był bardzo ciekawy, pełen zdarzeń, ale i długi i męczący. Prawie 60km w upale ciężką trasą. Wszystkie ciekawostki napotkanie dziś wynagrodziły nam trudy przejazdu. Było super!
Jutro cel podróży – granica z Rosją!!!!
Szczegółowe dane trasy z Gdyni do Mikoszewa: http://www.endomondo.com/workouts/70055580


Piknik w Sopocie

Ścieżka rowerowa w Sopocie

Ścieżka rowerowa w Gdańsku

Słynna brama stoczniowa

Ulicami Śródmieścia Gdańska



Krajową siódemką...


Most pontonowy na Martwej Wiśle

Przeprawa promowa przez Wisłę

za mną widoczne ujście do morza

Wojtek wszystko przespał ;)

Stacja żuławskiej wąskotorówki



Ścieżka na plażę - nie wiedzieliśmy wtedy, że to 2km...

Zbieram bursztynki :)

Chłopaki uwielbiają wodę!

Prawdziwa nietknięta plaża w Mikoszewie - bo to rezerwat przyrody, ale kąpać się wolno

Filmy:







2 komentarze:

  1. Ulicami Śródmieścia Krakowa ?
    Jak się tak szybko przedostaliście, nic nie piszesz o tym ;)
    P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale byka strzeliłem... To dlatego, że w nocy piszę :)

    OdpowiedzUsuń